“There are two ways to reach me: by way of kisses or by way of the imagination. But there is a hierarchy: the kisses alone don’t work.”/Anaïs Nin

piątek, 18 lipca 2008

Uczucia kurzem pokryte...

Zawsze, gdy czuję się zbyt zaręczona z losem, pogodzona i wewnętrznie przekonana, że żyję najwłaściwiej, zaczynam odczuwać współczesną samotność, niedosyt istnienia. Kłóci się to dojmująco z moim Ja. I zmieniam ten stan rzeczy-myślą, mową i uczynkiem. Niemal natychmiast. Nie potrafię i nie chcę trwać w rzeczywistości, jak statysta, który powtarza wyuczoną kwestię. Chcę jej doświadczać w sposób żywy i nieuchwytny. Ale teraz, gdy jestem ostateczna i niezachwiana w swoich decyzjach, dochodzę do wniosku, że najbardziej w zyciu obawiałam się oślepiających umysł uczuć. Wyznań, które przerastały moje najśmielsze oczekiwania. Emocji, których pragnęłam. Ta świadomość trawi mnie od środka i wychyla przez pępek swoje przerażone oczy. Dlaczego chce ściszyć ten wewnętrzny głos, wyłączyć wszystkie fizyczne komórki, które krzyczą? Obowiązkowo, własnie wtedy, kiedy już prawie poukładam elementy z wykrojonej wycinanki w całość, nagle - dość nieoczekiwanie -pojawia się to coś, co ten ład i porządek burzy. Zaczynam produkować nowe dreszcze, nowe kolory, gromadzę emocje. Magazynuję niepowstrzymane strumienie świadomości. Nie rozumiejąc przyczyny...wtapiam się w ten proces od nowa. Popołudnia leniwe, niczym macedońska Niedziela niezauważalnie znikają…ich miejsce wypełniają natrętne myśli o istocie i sensie życia-Miłości.

eM, zawsze spragniona artystowskiego podejścia do codzienności, ucieka z krajobrazu przepełnionego uczuciami. Płochliwie przenosi się w kadr bezpieczny, znany, dyskretny. Z nadzieją w oczach, że wybuchnie epidemia instynktu samozachowawczego, który podpowie jak znaleźć odpowiedź na trudne i tylko sobie zadane pytania? Jak przynieść ukojenie dla duszy i spokojny sen?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz