“There are two ways to reach me: by way of kisses or by way of the imagination. But there is a hierarchy: the kisses alone don’t work.”/Anaïs Nin

piątek, 18 lipca 2008

Renesans i rekonesans

Na nowo potrzebuję wyzwolenia z ciasnego gorsetu. Bezszelestnie wdzierające się w moje ciało emocje muszą znaleźć ujście. Nie chce już karmić poduszki łzami. Chcę do serc, do ludzkich umysłów, ale w sposób opanowany i delikatny. I już nie chce być niemym świadkiem życia. Pragnę barwić świat na tęczowo, nadawać znaczenie słowom. Chce przeprowadzić duchowy remanent, zrobić porządki w zanieczyszczonym organicznym, choć żywotnie ważnym otoczeniu. Fazę ucieczki na koniec świata pogrzebałam dnia 14.07. Mogę być od nowa oblepiana i obdarzana szczególną atencją różnych osobliwych osóbek. Porzucam dezercję na rzecz Anioła, który kiedyś we mnie drzemał…
Bo co się ze mną stanie… kiedy już mnie nie będzie?
Czyniąc gest zaproszenia do mojego umysłu chcę trwać w wieczności. Każdy człowiek jest nieskończony, jeśli nie pozostaje w sobie, a ujawnia się i wychodzi na zewnątrz. Nie jestem nazwiskiem, nie jestem pseudonimem, nie jestem nawet peselem, który przecież z czasem się zestarzeje i uświadomi szybki upływ czasu. Jestem krajobrazem, który się zmienia, energią czystą, muzyką, emocją, mistyką i unikalnym bytem. Bywam też zwątpieniem. Przyjmuje strugi deszczu. Gdy pali mnie serce mam fazę na NIE. Gdy za długo moknę, pragnę słońca. I zaraz potem formuję marzenia, tworzę nowe reguły, bo nie jestem spętana kajdanami. Nic mnie już nie zniewala. Aromat dnia wdycham niczym zapach świeżo parzonej kawy. Nie chcę być pieśnią masową, podchwytywaną natychmiast przez tłumy, które łakną prostych rozrywek. Zostanę zreanimowanym, zmiksowanym i wyrafinowanym songiem w stylu funky.
Gdy dorosnę...
...Try to take the time and get to know me...The real me...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz