“There are two ways to reach me: by way of kisses or by way of the imagination. But there is a hierarchy: the kisses alone don’t work.”/Anaïs Nin

poniedziałek, 23 lipca 2012

Epistolarny temperament duszy...

Podobno rękopisy nie płoną, ale słowa w nich ujęte płoną chyba bardziej, niż te cyfrowe ...

Do dziś piszę i otrzymuję listy na pożółkłych kartach przeszłości, które nie giną w czeluściach serwerowych archiwów. 

Letnie porządki uświadamiły mi, jak chętnie wracam do starych wspomnień. Każdy nierozplisowany fragment, fałda ubrania kryją jakąś opowieść. W kieszeniach tkwi bilet autobusowy sprzed 10 lat, jakiś drobiazg, który jest swoistą podróżą w czasie. Jest w tym zanurzaniu się we wspomnieniach jakaś odświętność, rodzaj rytuału, który rozświetla wnętrze i utrwala doświadczenia..rozmowa szeptem z samym sobą.. 
Samopoznanie..



fot.eM

niedziela, 22 lipca 2012


Niektórzy próbują sadzić ziarna miłości, hodować w sobie słońce, które budzi duszę z ciemności, a ja przez szybę zaparowanych zdarzeń kładę serce do snu i tulę dźwięki, które bezwstydnie rozbierają z uczuć..







Na łące zdarzeń nieprzewidywalnych, wersy uczuć skąpane w porannej rosie, piszą historię miłości.
Mleczny kożuch nieba kładzie swój cień na elewacje budynków, a za ścianą powiek zmęczonych płoną marzenia...

czy nie jest za dobrze mi w tym niecodziennym zamyśleniu ?


I won't forget to remember..



 miłość jest jak nieuzbrojony intruz...

***

niedziela, 8 lipca 2012

rozchlapany świat tonie w kałuży łez, podtapiając uczucia i zmywając ślady pocałunków..