“There are two ways to reach me: by way of kisses or by way of the imagination. But there is a hierarchy: the kisses alone don’t work.”/Anaïs Nin

czwartek, 22 listopada 2018


Moje świata widzenie jest czułe, troskliwe, niedopowiedziane, monochromatyczne, ale i tętniące kolorem. W kadrze zostaje to, co nieroztajemniczone...

piątek, 19 października 2018

Zdejmij ze mnie ciężar dnia
z czułością, z jaką pieścisz słowa 
układane w poranne pocałunki
eM



rzeźby: Gustav Vigeland





wtorek, 18 września 2018

Nie opuszczaj siebie, dla czyjegoś komfortu

Autentyczność to powrót do siebie, do swojej wewnętrznej uczciwości. Ale też bez zintegrowanej złości, solidnego wnerwa na okoliczności, nie zadziałoby się w głowie to, co teraz pielęgnuję. 

Szukam w sobie źródła mocy, sięgam poza siebie, przywracam myślom właściwe proporcje, masuje neurony, dopieszczam duszę, opiekuję się sobą, a nie całym światem.


Gdy łatwo się stapiałam i trudno separowałam, kompulsywnie i  często nieostrożnie dostrajając się do tego co mnie otacza, nie zawsze mówiłam NIE w imieniu świątyni swojej duszy.  Załamanie wewnętrznej architektury emocjonalnej to zmienia.
Teraz siedzę w sobie i jestem kobietą, która gotuje rosół ( jak w tomiku poezji mojej Hani Bondarenko). Daje sobie milczącą obecność. Wchodzę w kontakt ze swoimi potrzebami. Buduję wewnętrzny rdzeń, jestem dyspozytorem swojej energii i mocy. Moje "Nie" odczuwam w ciele. Ale dopuszczam do siebie inne możliwości, punkty widzenia i poszerzam perspektywę. Nie okopuję się w swoich racjach, trzymając się jednej jedynej i słusznej interpretacji, tylko dlatego, że to sankcjonuje istnienie ego. Dla przyjaciół jestem...w słusznym dla nich wymiarze. 


Przypominam sobie doświadczenia i sytuacje takimi, jakie one w istocie były. Bez nakładania rózowych filtrów na obrazy, które mam przed oczami. Sentymentalizm wszystkie te ostre i chropowate  krawędzie zmiękcza. Potrafi "rozpłakać" mnie na długie godziny.  Ale znów widzę więcej, czuje niewypowiedziane słowa.
Empatia moja nieuzbrojona.


Tak na koniec cytat, który moje oko wychwyciło.
"Największy paradoks empatii: porzucając siebie, mamy być może jedyną szansę stać się czymś, co jest naszym przeciwieństwem. Skoro obcość nie jest, jak by się tego oczekiwało, radykalna, traci swoją magiczną, zagrażającą moc. Obcy staje się kimś, kogo można pojąć i zrozumieć. Właściwie przestaje być obcym. Nie ma swoich i obcych. Wszyscy jesteśmy swoi, więc każde zło, jakie wyrządzamy innym, wyrządzamy sobie" Autorka: Olga Tokarczuk, Moment niedźwiedzia, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2012.

niedziela, 16 września 2018

To, co mi rezonuje z moją duszą...

Odkąd pamiętam, muzyka Arethy Franklin była w moim domu. 
Śpiewałam z Mamą R.E.S.P.E.C.T i Chain of fools. 
Moja Ikona, Królowa Soulu,  Jedna Jedyna

sobota, 15 września 2018

Write because you want to communicate with yourself. Write because you want to communicate with someone else. Write because life is weird and tragic and amazing. Write because talking is difficult. Write because it polishes the heart. Write because you can. Write because you can’t. Write because there is a blackbird outside of my window right now and oh my god isn’t that the best start to the day? Write because you’re trying to figure yourself out. Write because you might not ever figure yourself out. Write because there still aren’t enough love poems in the world.
Dalton Day

dziś o pisaniu by Dalton Day... 
słowem w sedno

piątek, 14 września 2018



Gdy więdniesz na L4 i dostajesz piękny jak poezja romantyzmu bukiet kwiatów, kąciki ust się unoszą i zdrowiejesz :)

czwartek, 13 września 2018

Trochę odsyłaczy do mojego eM - pisania - blogowania.

Po tym jak jakieś nieznane siły przejęły kontrolę nad moim blogiem "eM ze słów ulepiona" rozlałam swoje myśli ---> klik klik  TU 

Stronę odzyskałam, więc teraz wracam do znanego zakątka, urodzić nowe tekstowe dzieciątka.




czwartek, 3 maja 2018




i słowa mi się zmęczyły
zasnęły na werandzie
myśli się skurczyły
wyschły jak grzyby w suszarce
eM