Podobno wszystko jest obietnicą nie wyznanej cudowności.
Zapach powietrza i gładko-krągłe niebo szarości za oknem 3 minuty temu naobiecywały nadejście burzy.
Znów świat przemoczony deszczem.
A Ty mówisz o tekstach szczelnie zapakowanych poetycko wyprasowanymi wypowiedziami...
Wypada tak?
Zgodzę się z Pawlikowską, że z powodu najsubtelniejszego powonienia, największym arystokratą jest pies.
Reszta niech pozostanie milczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz